Mechanik Ruszajny

Odzyskanie moich pieniędzy stawało pod wielkim znakiem zapytania. Nie widać było ratunku. Przeglądając informacje w internecie dowiadywałem się o tym, że na temat Radosława pojawiają się już komentarze. Czasami udawało mi się znaleźć czas, aby odwiedzić warsztat samochodowy w Ruszajnach. Dziwiłem się, że pomimo zadłużenia układana jest kostka brukowa i wykonywane są inne prace w obiekcie.

Wydawało mi się jednak, że takie postępowanie mojego dłużnika daje nadzieje, że myśli on poważnie o swojej działalności. Prowadzenie takich inwestycji w rozumieniu normalnego człowieka oznacza, że wiąże się z takimi działaniami jakieś konretne plany. Któregoś dnia podczas wizyty zwuważyłem, że wykonane jest ocieplenie dachu pianką, które wykonywała jakaś firma z Olsztyna. Taka izolacja na takiej powierzchni dachu też musiała sporo kosztować. Zastanawiające było to skąd Radosław T posiada środki na realizacje takich inwestycji. Dla mnie jednak oznaczało to tyle, że może wreszcie będzie chciał również zainstalować bramy przemysłowe do swojego warsztatu.

Niestety upływały kolejne dni i kolejne tygodnie. Wreszcie nadszedł październik - koniec miesiąca. Pan Radosław obudził się nagle, zdobył jakąś gotówkę, którą chciał mi oddać - to miał być zwrot zaliczki. Powiedziałem jednak, że nie zainstalujemy bram zanim nie zwróci pieniędzy. Oczywiście Radziu błagał, prosił itd. Pojawił się jednak pomysł, żeby w zamian za te pieniądze zabrać samochód ciężarowy, dostawczy furgon Mercedes. Tym tropem chciałem pójść, ale wiedząc, że facet jest oszustem postanowiłem maksymalnie się zabezpieczyć.

Umówiliśmy się na zakup samochodu, ale zanim zostanie wykonany jakokolwiek ruch z mojej strony postanowiłem, że samochód sprawdzę pod kątem zajęcia bankowego itp. Okazało się, że samochód nie był zajęty, być może dlatego, że do dnia wczorajszego jego właścicielem był zupełnie ktoś inny. Udało mi się go zarejestrować. Wszystko wyglądało dobrze. Niestety samochód nie był do końca sprawny więc mechanik miał go naprawić, a ja po jakimś czasie miałem go odebrać. Nie chciałem jednak czekać i od razu zabrałem auto z przed warsztatu.

Umówiliśmy się na montaż bram. Trudno. Nie chciało mi się już przepychać z tym facetem, tym bardziej, że podczas każdej rozmowy Radosław bardzo umiejętnie wzbudzał litość.

Można powiedzieć, że sprawa po wielu miesiącach dobiegła kończa. Co prawda później okazało się, że samochód nie może posiadać wpisu VAT-1 ze względu na nazwę. Po jakimś czasie zepsuła się poważnie automatyczna skrzynia. Akumulator, który miał być nowy okazał się trupem. Musiałem też wymienić opony, chociaż Radosław zapewniał, że samochód będzie sprawny, wykona przegląd techniczny i będzie nadawał się do jazdy. Czy miałem naiwnie wierzyć, że tak będzie?

Po jakimś czasie okazało się, że Radek został lokalnym celebrytą, a ja miałem wyjątkowe szczęście, że odzyskałem cokolwiek.

Zapraszam do dalszej lektury.

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl