Pewnego dnia, kiedy byłem w podróży w sprawie bram przemysłowych, gdzieś w okolicy Białegostoku zadzwonił telefon. Siedziałem wtedy sobie wygodnie w jakimś barze, gdzie zatrzymałem się na obiad, kawę i wykonanie kilku operacji związanych z nowymi zamówieniami bram. Dzwonił Pan Krzysztof, który zapytał, czy to nasza firma zainstalowała bramy segmentowe w warsztacie samochodowym Radosława T. Okazało się, że Pan Krzysztof rozpoczął walkę o swoje pieniądze oraz o pieniądze innych oszukanych przez sprytnego handlarza i mechanika z Ruszajn.
Pan Krzysztod przeczytał na bramach logo firmy RYTERNA, a następnie znalazł w internecie informacje o naszej firmie, która jest dystrybutorem tych bram w Polsce. W ten oto sposób dowiedziałem się, że moja sprawa to tylko mały wycinek całości spraw, które toczą się wokół Radosława i jego żony. Panu Krzysztofowi podałem do siebie adres mailowy i dostałem od niego sporą dawkę informacji na temat działalności tego faceta. Gdy przeczytałem to wszystko to mogłem jedynie współczuć tym ludziom, którzy podobnie jak ja uwierzyli Radkowi, nie przyszło im do głowy, że człowiek może być tak perfidny, że może tak działać. Naszła mnie również myśl, że fakt, iż ja dostałem zwrot zaliczki mógł oznaczać, że w tym samym czasie ktoś musiał zostać oszukany na taką samą kwotę. Taka informacja niestety może popsuć nastruj - świadomość, że ja odzyskałem pieniądze, ale tylko dlatego, że ktoś inny dał się nabrać na ciepłe słówka mechanika Radosława.
Potem okazało się, że nasze bramy segmentowe widać było w telewizji, ale nie była to reklama, ale reportaż w programie Interwencja, który można zobaczyć w archiwum program z dnia 17.05.2017
Zdjęcie: www.interwencja.polsatnews.pl
Sprawa nabrała biegu. Nagłośnienie tej sprawy jest niezbędne, aby takie sytuacje nie mogły się powtarzać. Zachęcam do zobaczenia programu, bo okazuje się, że można mieć kilka wyroków za oszustwa, wyroki w zawieszeniu, popełniać kolejne przestępstwa, dopuszczać się oszustw i nie być ściganym. Teraz mam wrażenie, że Radosław T będzie bardzo znany w swojej okolicy, ale biorąc pod uwagę liczbę poszkodowanych i adresy ich zamieszkania - osztust nie ograniczał się tylko do najbliższych okolic - jego ofiary rozsiane są po całym kraju, dlatego trzeba być czujnym.
Czy ta sytuacja sprawi, że już nigdy nie dam się oszukać? Już teraz mam dowody na to, że jednak nie. W chwilo obecnej mam podobnego dłużnika, który winny mi jest około 17 tys zł za bramy przemysłowe, jeździ Porshe, ale już od kilku miesięcy nie może oddać mi pieniędzy. Pewnie jeszcze nie raz w życiu strace jakieś pieniądze. Nie raz dam się oszukać, bo naturalnym jest, że ludziom się ufa, natruralnym jest, że ludzie dotrzymują słowa, a nawet jeżeli mają jakieś chwilowe problemy to jednak dążą do spłaty swoich długów. Im dłużej żyję, im więcej pracuje, to zauważam jednak, że nie brakuje tych, którzy chcą mnie oszukać. Takie życie. Trzeba o tym pamiętać, zachowywać ostrożność - zupełnie jak za kierownicą samochodu, kiedy wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej, a jadący z lewej włączył kierunkowskaz - czy skręci, czy może zapomniał wyłączyć, a może jest to człowiek podobny do Radosława T, który mając uszkodzony samochód poluje na nieuważnych kierowców, aby uzyskać odszkodowanie.
Dlatego właśnie napisałem to wszystko, żeby przestrzec innych przed nieuczciwością i stratą pieniędzy.
Komentarze